Tytuł: Prokurator
Autor: Paulina Świst
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 319
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Główna bohaterka,
atrakcyjna, trzydziestoletnia wrocławska adwokat Kinga Błońska,
przyjeżdża do Gliwic aby bronić niebezpiecznego szefa grupy przestępczej.
„Szary” - Mariusz Przytuła, jest jednym z najważniejszych klientów Kingi i...
jej przyrodnim bratem. Mimo iż, nie miała z nim od dawna kontaktu, zobowiązała
się poprowadzić tę sprawę. Wprawdzie nie miała wyjścia, bowiem „Szary” dobrze
zmanipulował Kingę, skrupulatnie jej grożąc i ją zastraszając. Gdyby Kindze,
było mało zmartwień, przyłapuje swojego męża na zdradzie i co za tym idzie, jej
życie lega w gruzach. W celu odreagowania ostatnio goszczącego stresu, Kinga
wybiera się do jednego z gliwickich klubów. Tam poznaje, nieziemsko
przystojnego nieznajomego - Łukasza. W rezultacie wieczór ten, kończy się w
jego mieszkaniu, upojną nocą, miłosnymi uniesieniami. Jednak kiedy okazuje się,
iż tajemniczy nieznajomy z klubu, to prokurator, który prowadzi sprawę jej
przyrodniego brata, kobieta popada w lekką dezorientacje... A na domiar tego,
pozasłużbowe kontakty Kingi i Łukasza, nie kończą się na jednym gorącym
spotkaniu, bowiem przekształcają się w coś więcej...
Bardzo lubię debiuty i lubię odkrywać nowych autorów. Zatem z ogromnym zaangażowaniem zabrałam się za tę książkę. Muszę przyznać, iż początek bardzo mnie wciągnął i był dla mnie zaskoczeniem. Wydawało mi się, iż romans i kryminał nie mogą iść ze sobą w parze, ale tutaj na początku sprytnie udało się to połączyć. Wkomponowanie scen erotycznych w całą otoczkę procesów, wydawało mi się bardzo ciekawą alternatywą, bowiem nigdy wcześniej nie czytałam takiej książki, w której dominowałyby te dwa gatunki. Tak jak pierwsza połowa całej książki, mnie zaabsorbowała, tak druga połowa, troszkę zanudziła. Początkowo akcja była naprawdę wartka i nie zauważyłam nawet, kiedy przekartkowałam połowę publikacji, ale później już trochę napięcie spadło.
Myślę iż, mimo wszystko
dużym atutem tej publikacji, jest dwutorowa narracja. Bardzo lubię, kiedy
autorzy stawiają, na taki podział, bowiem mam możliwość śledzić wydarzenia z
dwóch punktów widzenia, mogę zżyć się z dwoma różnorodnymi bohaterami i wraz z
nimi przezywać ich wzloty, upadki, doświadczać różnorodnych emocji. Tutaj raz
widzimy wydarzenia oczami Kingi, zaś później obserwujemy bieg kolejnych
zdarzeń, oczami Łukasza. Zarówno Kinga, jak i Łukasz, odsłaniają przed
czytelnikiem swoją osobowość, poznajemy ich powątpiewania, zapatrywanie się na
daną sytuację. Sądzę, że oboje wzbudzają sympatię oraz jednocześnie ujmują
swoimi wadami i zaletami.
Autorka operuje raczej
prostym, ale dynamicznym językiem, dzięki temu całość czyta się dość szybko.
Oczywiście, nie zabrakło pikantniejszych scen, które mogą wywołać różnorodne
emocje u odbiory, warto jednak podkreślić, iż nie są nacechowane wulgaryzmem,
ani też nie są pruderyjne.
Biorąc pod uwagę, iż jest
to połączenie romansu z sensacją, to w rezultacie, nie wypadło to jakoś
wyjątkowo tragicznie, jednak muszę przyznać, spodziewałam się większego
zaskoczenia i silniejszego oddźwięku. Mimo wszystko, warto dać szansę tej
publikacji. Polecam wszystkim zainteresowanym.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwu Muza.
Czasami mam ochotę zapoznać się z tą książką, innym razem nie. Ogólnie mam problem z kryminałami i bardzo rzadko mi się podobają, dlatego nie jestem przekonana, że w tym przypadku będzie to dla mnie dobry wybór, ale pewnie któregoś dnia sama to sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńlustrzana nadzieja
Kurczę, zapowiadało się świetnie, ale raczej nie sięgnę, głównie przez ten romans :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę.;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki mimo tego, że nie ma większego zaskoczenia. Mam tę książkę na swojej liście, więc chętnie przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńNie będę specjalnie książki szukać, ale jak wpadnie w moje ręce, to chętnie dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam wiele skrajnych opinio o twórczości tej autorki. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła przekonać się osobiście :-)
OdpowiedzUsuńMi książka przypadła do gustu :) Na tyle, że kupiłam kontynację, która właśnie się ukazała :D Muszę powiedzieć, że "Komisarz" jest jeszcze lepszy i ciekawszy, czyta się niesamowicie szybko!
OdpowiedzUsuńSłyszałam już kilka opinii o tej książce i teraz pozostaje jedynie samemu sprawdzić jak mi się spodoba...
OdpowiedzUsuń