poniedziałek, 24 kwietnia 2017

38. Nie pytaj dlaczego - Magdalena Trubowicz [PATRONAT]




Tytuł: Nie pytaj dlaczego
Autor: Magdalena Trubowicz
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 251
Oprawa: Miękka
Wyzwanie: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu + 1,5 cm




Nie pytaj dlaczego to kontynuacja losów Matyldy Nowickiej - bohaterki rewelacyjnej powieści Drugie życie Matyldy.  Recenzja do pierwszej części tutaj [KLIK]. Pierwsza część tak bardzo mnie zauroczyła i stała się bliska mojemu sercu, że aż nie mogłam doczekać się kontynuacji. Autorka napisała bardzo mądrą książkę z ogromnym przesłaniem. Nadzwyczaj wyraźnie i klarownie zaprezentowała codzienne życie, które nie zawsze jest usłane różami. Doskonale uświadamia czytelnikowi, iż nie zawsze warto dążyć do poszukiwania szczęścia za wszelką cenę. Często zastanawiałam się - Co będzie dalej? Jak potoczą się dalsze losy Matyldy? Czy wszystko się ułoży? Czy Matylda w końcu dozna spokoju? Pierwsza część skończyła się w taki sposób, że miałam ochotę krzyczeć... Autorka pozostawiła mnie w kompletnej rozsypce i niewiedzy. Jednakże informacja, iż niebawem ma pojawić się druga część była dla mnie bardzo pocieszająca.



Jeśli zobaczysz choćby promyk najbledszego światła, 
nie zastanawiaj się, leć tam.”

Kiedy rozpoczęłam czytać kontynuację losów Matyldy, to jednocześnie chciałam przeczytać tą historię bardzo szybko, aby dowiedzieć się jakie jest zakończenie, lecz z drugiej zaś strony, miałam ogromną potrzebę rozkoszowania się każdą stroną, każdym zdaniem i każdym słowem tej pięknej powieści. W rezultacie wyszło tak, iż Nie pytaj dlaczego przeczytałam z ogromnymi podziwem dla autorki, nieustającym zaciekawieniem, mocno bijącym sercem i wzruszeniem.

Wystarczy jeden krok, ale uczyniony we właściwym kierunku, by naprawić zło przeszłości. Nieważna jest wielkość ani inna miara tego kroku. Kluczem jest wiara, że jesteś zdolna do dokonania tych zmian.”

Nie pytaj dlaczego rozpoczyna się bardzo smutno, momentalnie moje oczy się zaszkliły. Muszę przyznać, że tym wstępem Autorka mnie trochę zmyliła. Jednakże nie ten wątek jest najważniejszy. Najważniejsze w tej części jest to, iż Matylda podejmuję odważną i dzielną walkę, aby odnaleźć, a także odzyskać swojego ukochanego syna – Oskara. Czytając Nie pytaj dlaczego zastanawiałam się co może uczuć matka, której niespodziewanie zabrano dziecko. Ból, złość, nienawiść, rozpacz, strach, niechęć, brak poczucia sensu życia? I co za tym idzie, co może czuć dziecko, które zostało odebrane matce? Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. Zdecydowanie nie jest to łatwy temat... Na szczęście w tej przerażającej i budzącej niepokój sytuacji Matylda nie jest sama. Wspiera ją i pomaga jej ukochany Rafał - mężczyzny z przeszłości, którego mogliśmy poznać w pierwszej części, i który stał się dla Matyldy kimś bardzo ważnym. Prócz tego kobieta może liczyć na swoje rodzeństwo i przyjaciół. Filip jest niesamowitym bratem, a Kinga siostrą (aż jej zazdrościłam). Właśnie dzięki tej część możemy poznać bliżej rodzeństwo Matyldy. Bohaterowie są świetnie skonstruowani, dopracowani w każdym calu – barwni i wyraziści. Wokół nich również dużo się dzieje. Ponadto Matylda może również liczyć na detektywa Dawida Jarosza, który prowadzi śledztwo w tej sprawie i również jest dawnym znajomym z przeszłości. Motyw śledztwa bardzo mnie zainteresował. Napięta akcja, zmieniająca się ze strony na stronę wzbudziła we mnie ogromny zachwyt. Jednak śledztwo nie jest proste. Odzyskanie Oskara wymaga niesamowicie wielu poświęceń, niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Kobieta każdego dnia egzystuje w nieustającej obawie i przeżywa wiele rozterek, podczas pojawiania się fałszywych wskazówek. Matyldzie zdarza się jej również szukać ukojenia w alkoholu, lecz to nie sprowadza się do niecnego dobrego... Idąc dalej, niespodziewanie w życiu Rafała i Matyldy pojawia się Gabriella – dawna miłość Rafała z licealnych lat, która jak się później okazuje skrywała w sobie szokującą tajemnicę. Jej postać wzbudziła we mnie wiele emocji. Początkowo złość, później sympatię, a na koniec ogromny smutek (dowiecie się dlaczego jak już przeczytacie). Kiedy pewnego dnia zaczęły pojawiać się nowe i jednocześnie zaskakujące okoliczności i kiedy stopniowo kształtowały się, już nie budzące wątpliwości rozwiązania, w Matyldę wkroczyła ogromna siła, wiara i nadzieja, iż już niebawem nadejdzie definitywny koniec jej życiowych dramatów. Czy to na pewno będzie definitywny koniec tragedii? Czy Matylda w końcu zacznie żyć, a nie tylko egzystować? Czy ta historia zakończy się happy endem? Jak wszyscy wiemy życie lubi zaskakiwać, a Autorka świetnie pokazała to na stronach tej powieści. „Życie to łańcuch połączonych z sobą rozstań”. Przeczytajcie i przekonajcie się sami, jak kończy się ta historia.


Muszę przyznać, że kiedy skończyłam czytać Nie pytaj dlaczego dopadł mnie ogromny smutek, iż ta historia dobiegła już końca i zazdrościłam Wam, że macie to jeszcze przed sobą. Ciężko było mi się rozstać z bohaterami. Jednakże, z drugiej zaś strony poczułam ogromną radość, gdyż jako jedna z pierwszych otrzymałam zaszczyt przeczytania pierwszej wersji Nie pytaj dlaczego – tuż jeszcze przed redaktorskimi poprawkami. Było to dla mnie ogromne wyróżnienia i docenienie mojej pracy, którą wkładam w tworzenie tego bloga. Dziękuję Magdaleno! 💕

***
Nie pytaj dlaczego to dwanaście niesamowicie pięknie napisanych rozdziałów. Autorka z wnikliwością, empatią oraz ogromną szczerością maluje obraz rzeczywistości, który niekiedy potrafi mieć naprawdę słodko – gorzki smak. Lekki, a także plastyczny styl autorki powoduję, iż książkę czyta się jednym tchem i z ogromnym entuzjazmem oraz nieustającym zainteresowaniem. Ze stron, wylewa się autentyczne życie. Książka pobudza do refleksji, i obok tej historii nie można przejść obojętnie. Musze przyznać, iż Autorce po raz kolejny udało się mnie oczarować - nie tylko stylem, porywającą fabułą, ale dodatkowo też wykreowanymi postaciami, które są po prostu wyjątkowe.

***

Bardzo podoba mi się to, iż Autorka włączyła do fabuły postać chłopca cierpiącego na zespół Downa. Wątek ten jest bardzo, ale to bardzo poruszający, jednocześnie otwierający oczy. Niesamowicie dobrze pokazuje to co najważniejsze, jednocześnie pozwalając spojrzeć czytelnikowi na osobę z upośledzeniem z innej, lepszej perspektywy. Muszę jeszcze nadmienić, że mój ogromny zachwyt wywołała postać Rafała. Od samego początku zdobył moją sympatię. Z każdą stroną udowodnił czytelnikowi, że potrafi być odpowiedzialny, zdeterminowany, zaangażowany, gotowy do poświęceń, i jednocześnie czuły, troskliwy i kochający.  Wspaniały człowiek.

Na koniec pragnę dodać jeszcze, iż kupując Nie pytaj dlaczego, wspiera się Legnickie Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa - Otwórz Serce, dla którego zostanie przekazane 10% honorarium autorskiego. Niesamowita inicjatywa!

Reasumując Nie pytaj dlaczego to historia nieprzewidywalna, głęboko, żywa, wywołująca wulkan różnorodnych emocji, a przede wszystkim pouczająca. Jestem niezmiernie szczęśliwa, iż mogłam poznać tą historię przed poprawkami. Nie mogę doczekać się, by sięgnąć po nią raz jeszcze. Jestem przekonana, że ta historia mimo wszystko ponownie mnie zaskoczy i być może odkryję w niej, to co przeoczyłam za pierwszym razem. Serdecznie polecam! Coś pięknego!




Za możliwość przedpremierowego przeczytania książki, z całego serducha dziękuję Autorce, a także wydawnictwu Videograf. 


Zapraszam na fanpage Magdaleny Trubowicz


20 komentarzy:

  1. Nie przepadam za książkami obyczajowymi, do tego nie czytałam pierwszego tomu. Jednak Twoja recenzja jest tak optymistyczna i napisana z taką pasją, że aż się wzruszyłam. Może dam szansę polskim autorkom ;)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie

    czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma takiej opcji, żebym obojętnie przeszła obok tej części. Nie po tym, co zrobiła ze mną pierwsza część. Już się nie mogę doczekać, choć wyczuwam, że wcale nie będzie tak kolorowo jakbym tego chciała :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Monika Niedźwiedź24 kwietnia 2017 12:24

    Nie czytałam pierwszej części, więc ominęłam część z Twojej recenzji. Nie wpłynęło to jednak na moje postanowienie, aby jak najszybciej sięgnąć po książki pani Magdy ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tej kontynuacji. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć, Haniu. Widać, że jesteś prawdziwą pasjonatką i czytania, i pisania. I fioletu! Strasznie mi się spodobał kolor oprawki tych okularów, taki śliwkowy :)
    Twój blog jest pisany z pasją, nic dziwnego, że masz już współprace. Życzę Ci dalszych jak największych sukcesów!
    Będę wpadać do Ciebie. W morzu różnych problemów życiowych raczej wracam do dawnych lektur, ale gdybym potrzebowała inspiracji w zakresie nowości to będę wiedziała, gdzie jej szukać.
    Pozdrawiam Cię serdecznie - Ewa Maria Poławiaczka Pereł
    polawiaczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo dobrego słyszałam o samej autorce i tej książce, widzę, że to lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale Twoja opinia bardzo mnie zaciekawiła i będę musiała zaopatrzyć się w nową lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę poznać tą historię koniecznie. Poza tym super opinia :)
    Ps. gratuluję patronatu ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja muszę szybko zakupić pierwszy tom. Historia kusi mnie od samego początku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię polskich autorów a po Twojej recenzji napewno skuszę sie na przeczytanie jej .Pozdrawiam
    zaczytanaodrana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię polskich autorów a po Twojej recenzji napewno skuszę sie na przeczytanie jej .Pozdrawiam
    zaczytanaodrana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥