piątek, 6 października 2017

113. "Wszystkie pory uczuć. Jesień" - Magdalena Majcher || RECENZJA




Tytuł: Wszystkie pory uczuć. Jesień
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 379
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

  
Główną bohaterką najnowszej książki Magdaleny Majcher jest trzydziestodziewięcioletnia Hanna Szydłowska. Hania z natury jest bardzo skryta, bowiem wychowywała się w domu dziecka. Tam poznała Joannę, z którą do dziś ma wspaniały kontakt. Kobiety są dla siebie wsparciem, opoką i zawsze mogą na siebie liczyć. Mimo iż, dzieciństwo Hani nie należało do łatwych, prostych i lekkich, los w końcu się do niej uśmiechnął. Hania wyszła za mąż, a wybrankiem jej życie jest Andrzej – zamożny, jak i atrakcyjny wdowiec. Wspólnie wychowują córkę – Darię. Z czasem jednak cudowne chwile pięknego małżeństwa odchodzą w zapomnienie, a Hanna zaczyna odczuwać, iż w jej małżeństwie czegoś brakuje. Prócz tego, iż męża często nie ma w domu, to ona sama ma poczucie, iż ten już jej nie darzy żadnym uczuciem. Na domiar tego Andrzej nieustannie idealizuje, swoją zmarłą żonę. Przez wszystkie lata małżeństwa dążył do tego, aby ukształtować Hannę na podobieństwo Katarzyny. Życie w cieniu nie żyjącej już kobiety, dla Hani staje się coraz bardziej uciążliwie, a także nie do zniesienia...


Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, iż nie zajmiesz miejsca Kasi - zaczął bardzo ostrożnie. - Ty i ona to dwie zupełnie odrębne historie. Całkiem inne bajki. Kocham cie, ale w sercu nadal noszę Kasię. Nie obawiaj się jednak niczego, pomieścicie się tam obie.


Gdyby Hani było mało trosk, niepewności i powątpiewań, to również pojawiają się kłopoty z Darią. Córka zaczyna wagarować i okłamywać rodziców, jednocześnie usilnie ich zapewniając, iż wszystko jest w porządku. Ponadto odzywa się również przeszłość. Przeszłość bolesna, smutna i niepewna. Hanna, będzie musiała stawić jej czoło. Czy kobieta odnajdzie w końcu szczęście? Czy małżeństwo Hanny, ma szanse na przetrwanie kryzysu?


Problemy nie rozwiązują się same, tak jak i marzenia nie spełniają się samoczynnie. Problemy należy rozwiązywać, a marzenia spełniać. Niby subtelna różnica, a jak znacząca.


Magdalena Majcher napisała bardzo ciekawą i intrygującą historię. Mnogość poruszanych tematów, na kartach tej książki, powoduję, iż zagłębiamy się w tę historię z ogromnym zaciekawieniem i ciekawością, co jeszcze się wydarzy. Prócz tego, iż między stronami pojawia się miłość, przyjaźń, rozczarowanie, niepewność oraz zaangażowanie względem rodziny, to także mamy możliwość poznać funkcjonowanie domu dziecka, w którym wychowywała się Hania z Joanną. Temat, który jeszcze rzuca się w oczy to kwestia odnosząca się do hejtu w internecie, z którym musi zmierzyć się córka Hanny – Daria. Jak wcześniej nadmieniałam Autorka porusza wiele, istotnych i znaczących kwestii, a wszystko to zostały przedstawione w należytych proporcjach, jednocześnie tworząc swoistą całość. Całość, która bardzo wyraziście ze sobą współgra, a także została przyozdobiona niesamowicie klimatycznymi i nastrojowymi opisami polskiej jesieni. Sądzę, iż dzięki mnogość poruszanych tematów lektura stała się niebywale frapująca, intrygująca, absorbująca czytelnika, a także skłaniająca do stworzenia osobistej refleksji. Dzięki temu, iż Autorka wkomponowała w swoją najnowszą publikację temat trudne, mamy poczucie, iż historia mogłaby wydarzyć się naprawdę, dziać się, gdzieś obok nas. Dużo w niej realizmu i autentyczności.

Magdalena Majcher operuje bardzo lekkim, plastycznym i barwnym językiem, a całość czyta się niebywale szybko. Autorka używa bogatego języka, którym trafia do czytelnika. Dialogi są naturalne, dynamiczne, nie wymuszone. Całość została dopracowana, zarówno pod względem merytorycznym jak i stylistycznym.

Niewątpliwą zaletą tej publikacji, jest kreacja głównej bohaterki. Hanna na oczach czytelników przechodzi metamorfozę, stopniowo zaczyna walczyć o sobie, o swoje marzenia i pragnienia, odkrywa jak wielka drzemie w niej siła, determinacja i zaangażowanie. Ponadto myślę, że Hanna w pełni oddała to, co czuje dziecko znajdujące się w domu dziecka i wywodzące się z dysfunkcyjnej rodziny. Ponadto w pełni oddała, to co czuje kobieta, będąca tą drugą, mimo iż, ta pierwsza nie żyje. Zadziwiające jest to, iż Andrzej nie potrafił zamknąć tamtego rozdziału i nie był w stanie uporządkować swojego serca, a nieustane porównywanie Hanny do, nieżyjącej już żony – Katarzyny, było naprawdę denerwujące. Niewątpliwie ciekawą postacią, nadającą tej historii charakteru i barwy jest sąsiadka Hani – wróżka Renata. Kobieta doświadcza, pełna życiowej mądrości. Częsta wizyty Hani u Renaty, na pysznej herbatce, sukcesywnie otwierały kobiecie oczy na wiele istotnych spraw.

Bardzo mi się spodobało zakończenie. Myślę iż, ta rozpoczynająca się rozmowa, między Andrzejem a Hanną to, takie remedium, antidotum na otwierającą się nową przyszłość. Jestem niezmiernie ciekawa, co wydarzy się w kolejnych tomach.

Wszystkie pory uczuć. Jesień to powieść bardzo autentyczna, opowiadająca historię kobiety, która od dłuższego czasu egzystuje w cieniu drugiej kobiety. To także historia o rodzicielstwie, pięknej przyjaźni i miłości, a także o braku wiary w siebie i w soje możliwości. Historia Magdaleny Majcher świetnie wkomponowała się w panującą obecnie porę roku, otuliła mnie niczym ciepły koc. Serdecznie polecam. 



Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorce, a także Wydawnictwu Pascal.






27 komentarzy:

  1. Ja już nie mogę się doczekać kolejnego tomu z tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś wieczorem zacznę ją czytać. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej nie mogę się doczekać lektury! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się naprawdę warta przeczytania. Jak widać porusza wiele ważnych kwestii, co bardzo cenię, więc zapoznam się z tą pozycją ;)

    lustrzana nadzieja

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem tej historii. Zapiszę sobie tytuł!

    ps. Śliczne zdjęcie :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam każdą książkę tej autorki bo tak jak piszesz - porusza wiele trudnych tematów, ale w subtelny i wyrafinowany sposób :) Ten konkretny tytuł mam jeszcze przed sobą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że książka czeka już na mojej półce. Niebawem zabiorę się za tę historię. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała historia, ciekawa jestem jaka będzie zima :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tą książkę już dawno zapisaną na liście "koniecznie przeczytaj"!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś mi nie podchodzi niestety jak mam być szczera.
    Ale zdjęcie piękne <3

    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo nie mogę się doczekać tej lektury! Słyszałam dużo pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  11. Temat bycia w cieniu innej kobiety jest bardzo ciekawy, toteż z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem nią zainteresowana. Mam nadzieję, ze szybko ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nic jeszcze o tej książce nie słyszałam. Nie jest to do końca mój klimat, choć okładka wygląda bardzo zachęcająco. Z Twojej recenzji wnioskuje zresztą, że książka dotyka bardzo realnych problemów.

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy jesień jest pożegnaniem? Czy może jest to pora, by otworzyć nowe drzwi? Czy zbierając kasztany i liście składamy hołd umieraniu, czy pragniemy nabrać dystansu i nowej energii? Na te oraz inne pytania znajdziecie odpowiedź czytając powieść Magdaleny Majcher.
    Zapraszam serdecznie na recenzję do mnie: http://przeczytajka.blogspot.com/2017/10/wszystkie-pory-uczuc-jesien-magdaleny.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Niezwykle podoba mi się okładka. Nie czytałam powieści autorki, ale zamierzam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Magdalena Majcher pisze lekko i porusza niezwykle ważne tematy. Bardzo lubię jej książki. Już z niecierpliwością czekam na "Zimę".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥