Zdjęcie autorki wykonał: Lucas Suchorab |
Może na początku opowiesz Nam coś o sobie. Kim jest Aleksandra Steć?
Kobietą. Przyjaciółką. Towarzyszką życia.
Partnerką. Matką. Córką. Psychologiem. Pisarką. Poetką. Chaotyczną duszą.
Wrażliwcem. Trochę też pewnie szaleńcem, nie do końca pasującym do tego świata.
Miłośniczką zwierząt i przyrody. Pasjonatem pięknych słów, pięknych serc i
pięknych chwil. Fanem poezji, genetyki i obecnie też fizyki kwantowej.
Jak to się stało, że zaczęłaś przelewać swoje myśli i uczucia na papier?
Nauczyłam się liter ;) A tak poważnie,
zanim nauczyłam się pisać – moje pierwsze rymowanki zapisywali rodzice. Później
już zawsze było dla mnie czymś naturalnym, że zapisuję swoje myśli, refleksje
czy rymy. Można powiedzieć, że pisałam od zawsze.
Czy trudno było Ci wydać pierwszą książkę „Moja dusza pachnie Tobą”, która skrywa w sobie wiele emocji i przemyśleń?
Nie było to dla mnie trudne pod względem
literackim. Trudności sprawiły mi jedynie formalności, w których ciężko mi się
do tej pory odnaleźć.
Jak Twoi bliscy zareagowali na wieść o wydaniu „Moja dusza pachnie Tobą” i kolejnych tytułów?
Właściwie to moi bliscy namówili mnie do
wydania książki „Moja dusza pachnie Tobą”. Sama pewnie nigdy bym się na to nie
zdecydowała. Nie sądziłam, że w ogóle ktoś będzie zainteresowany tą publikacją,
a później przeżyłam szok, że zainteresowanie książką jest aż tak duże. I
zamiast spadać, albo utrzymywać się na stałym poziomie – zainteresowanie stale
rośnie. To jest naprawdę bardzo miłe. Przy kolejnych książkach już wiedziałam
mniej więcej czego się spodziewać. Miałam trochę wątpliwości co do tomu poezji
„Wrażliwość rzeczy martwych”, gdyż wiele osób mówiło mi, że „czysta” poezja
jest obecnie mniej popularna niż proza poetycka. Moi Czytelnicy również nie
byli przyzwyczajeni do moich wierszy, bo uważam je za bardziej intymną formę
wyrażania siebie i publikowałam je rzadziej. Jednak i w tym przypadku moje
obawy się nie potwierdziły i okazało się, że książka podoba się Czytelnikom i
cieszy się dużym zainteresowaniem.
„Dotyk Twoich słów” to dwutomowy zbiór krótkich form literackich nasączonych przeróżnymi emocjami i przemyśleniami, skupiający się na miłość, ulotności życia, cierpieniu oraz nadziei. O czym pisało Ci się najłatwiej, a o czym najtrudniej?
Myślę, że zazwyczaj łatwiej się pisze o
radosnych stronach życia więc zdecydowanie lepiej pisało mi się teksty
zamieszczone w rozdziałach „Wiosna” czy „Lato”, które zawierają w sobie
pozytywne uczucia i emocje.
Źródło | fot. Agata Murawska |
Co było dla Ciebie główną inspiracją do napisania tomiku wierszy „Wrażliwość rzeczy martwych”?
Ciężko powiedzieć gdyż ten tom poezji jest
przekrojem mojej twórczości od 2004 roku do teraz, a przez tyle lat miałam tak
mnóstwo inspiracji, że pewnie nawet nie wszystkie pamiętam. Na pewno motywem
przewodnim jest miłość, relacje międzyludzkie i pasja życia.
Czy miałaś wpływ na okładki swoich książek?
Tak. Tworząc książki mam już zawsze w
głowie zarówno ich tytuły jak i to jak mają wyglądać okładki. Większość okładek
moich książek to projekty Ani Halarewicz, która jest wspaniałą ilustratorką i
mogę śmiało powiedzieć, że czyta mi w myślach jak ma wyglądać rysunek, który
chciałabym, żeby był na okładce :)
Jak Ci się udaje się pogodzić pisanie z codziennymi obowiązkami?
Nie udaje się :) Jestem takim typem, że jak
pojawia się ta magiczna iskra, inspirująca do pisania - to potrafię rzucić
wszystko i po prostu pisać. Nic się dla mnie wtedy nie liczy. Jakby świat
dookoła nie istniał.
Co Cię motywuje do pisania?
Motywować do pisania mnie nie trzeba, bo
jest to tak jakby wyższa potrzeba serca. Ale inspiruje mnie wszystko. Pochmurne
niebo, latające ptaki, szum drzew i dźwięk jadących samochodów. Uśmiech
drugiego człowieka czy jakieś konkretne słowo. Zdarza się tak, że ktoś mi powie
jedno zdanie, a to wzbudzi we mnie taką inspirację, że powstanie z tego cała
opowieść.
Jakich autorów czytujesz na co dzień?
Jeśli pytasz o poezję to jestem
zdecydowanie fanką Poświatowskiej. Pochłonęłam już chyba wszystkie jej wiersze,
opowiadania, listy i rożnego rodzaju publikacje. Znam niemalże na pamięć jej
biografię. Można powiedzieć, że dorastałam czytając jej wiersze. Jednak na co
dzień wolę zdecydowanie książki naukowe, szczególnie te dotyczące medycyny,
biologii czy psychologii. Czekając na jakieś nowości na przykład z dziedziny
epigenetyki, nadrabiam zaległości z fizyki.
Czy myślałaś kiedyś o tym, aby napisać powieść, albo jakiś romans?
Jeśli przeżyję jeszcze jakiś szalony,
ognisty romans to z pewnością go opiszę. Żartuję. Teraz tak serio. Jestem w
trakcie pisania kilku powieści. Każda z nich ma w sobie chociaż odrobinkę wątku
romantycznego, ale szczególnie skupiam się na powieści science – fiction /
fantasy i swojej powieści biograficznej, którą tak właściwie... też można
zaliczyć do tego gatunku :)
Jak wygląda Twoje otoczenie podczas tworzenia kolejnych inspirujących fragmentów/wierszy? Co lubisz mieć obok siebie, co Ci przeszkadza?
Pisząc lubię samotność, ciszę i spokój.
Lubię też mieć obok kawę. Ewentualnie dwie czy trzy.
Czy są w Twoim życiu momenty zwątpienia, chwile kiedy absolutnie brakuje Ci weny? Jeśli tak, to jak sobie wtedy radzisz?
Właściwie to chyba nie ma. Miałam kilka
nieprzyjemnych sytuacji związanych bezpośrednio ze swoją twórczością i wtedy
zastanawiałam się czy to jest tego wszystkiego warte. Pomogli mi w tych
chwilach zarówno moi bliscy jak i moi Czytelnicy, którzy jakby w magiczny
sposób wyczuli co się dzieje i właśnie w takich chwilach dostawałam od nich po
kilkanaście / kilkadziesiąt wiadomości dziennie. Wiadomości były tak piękne, że
wzruszałam się do łez czytając Ich słowa. Dały mi wiarę, że to co robię ma
sens. I uznałam, że nie mogę się poddać. Jeśli chociaż jednym tekstem czy
wierszem komuś, kiedykolwiek pomogłam – to jest to dla mnie jako artystycznej
duszy - największy sukces. Weny mi nie brakuje. Tak naprawdę to jak
jeden dzień czegoś nie stworzę, to zastanawiam się czy wszystko ze mną w
porządku. Właściwie to piszę codziennie.
Która z Twoich czterech publikacji jest Ci najbliższa i dlaczego?
Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Każda
ma swoją historię i jest na swój sposób dla mnie wyjątkowa.
Czy planujesz w najbliższym czasie wydać kolejny tomik wierszy, albo zbiór krótkich form literackich?
Planowałam wydanie kolejnego tomiku
wierszy. Później powieść. Jednak bardzo dużo moich Czytelników pyta czy
powstanie trzecia książka zawierająca krótkie formy literackie, taka jak „Moja
dusza pachnie Tobą” czy „Dotyk Twoich słów”, a ja tworząc codziennie –
„naprodukowałam” tego typu tekstów, co najmniej na trzy kolejne publikacje więc
prawdopodobnie taka książka, a właściwie kilka – zostaną wydane. Pierwotnie
pomysł był taki, że powstanie seria książek, w której tytuł każdej będzie
zawierał nawiązanie do jednego ze zmysłów, czyli: zapach, dotyk, wzrok, słuch i
smak. Później jednak stwierdziłam, że może to za dużo i zanudzę Czytelników?
Jednak jeśli nadal jest zainteresowanie tego typu formą, to ja jestem bardzo
szczęśliwa i nie pozostaje mi nic innego jak tylko nadal radośnie (lub czasem
mniej radośnie) tworzyć.
Jakbyś zachęciła czytelników do sięgnięcia po swoje publikacje?
Jeśli chodzi o reklamę swojej twórczości to
nigdy nie byłam w tym dobra. Nie wiem nawet czy chciałabym to robić w jakiś
szczególny sposób. Wolałabym też nikogo nie zachęcać do sięgania po moje
publikacje. Kto ma trafić na moją twórczość – to na nią trafi. To samo dotyczy
czytania, tego co piszę. Myślę, że jest to twórczość dla odbiorców o
specyficznym spostrzeganiu świata i wyjątkowej wrażliwości. Jeśli moje słowa
mają trafić do czyjegoś serce, to z pewnością tam się znajdą.
Dziękuję Aleksandrze za udział w moim cyklu. ❤
|ALEKSANDRA STEĆ W SIECI|
>klik<
>klik<
>klik<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz. ♥